Nie da się tego streścić na jednej kartce. Jezus całkowicie zmienił moje myślenie i moje życie. Powiedział mi, że On jest w centrum i że nie ma większej miłości! Że zabiera wszystko co było do tej pory, ze mam sobie wybaczyć, bo On już dawno to zrobił. Jezus jest moim Panem, nie interesuje mnie już przeszłość i przyszłość. Oddaję Mu swoje życie. Chwała Panu!
PS. Jezus mówi w ciszy.
Kiedyś myślałam, że największa miłość jaka może mnie spotkać, jest miłość do chłopaka, którą zniszczyłam. Bóg to zabrał ode mnie. Pokazał mi, że nie ma większej miłości, niż Jego miłość. No nie ma!
Iza, 21 lat
Kurs Nowe Życie, grudzień 2014, Kraków.
Doświadczyłam wolności, tego, że już nie muszę się strać, nie muszę „podpowiadać” Panu Bogu co ma robić, jak działać w moim życiu i Go w tym „wyręczać”. Zaczęłam pozwalać Stwórcy, by to On kierował moim życiem. Choć robiłam to już wcześniej (na różne sposoby), to dopiero tu „zrozumiałam, doświadczyłam” co to znaczy naprawdę powierzyć, oddać kierunek swojego życia Chrystusowi. To tak jakby nowy początek.
Kasia, 40 lat
Kurs Nowe Życie, grudzień 2014, Kraków.